Podziały w firmie
Problem jest poważny, ale występuje najczęściej w dużych firmach, które posiadają rozbudowaną strukturę organizacyjną. Z biegiem czasu struktury kostnieją przez procesy utrwalane wieloletnią praktyką, tworząc tzw. silosy.
W praktyce silosy te wpływają negatywnie na rozwój firmy – pracownicy nie znają celów strategicznych firmy i są oporni na wszelkie nowości, a ich praca ogranicza się wyłącznie do obowiązków własnego działu.
Przykład? Załóżmy, że rozmawiamy o firmie deweloperskiej, która właśnie realizuje nową inwestycje i szuka klientów. Firma ta wydała 20000 zł w poprzednim miesiącu na wygenerowanie leadów.
Reklamą zajął się dział marketingowy. Załóżmy również, że zespół jest kompetentny oraz dąży do poprawy jakości kampanii i maksymalizacji jej skuteczności. Po zakończonej próbie, z pewnością ma wiele pytań, na które dział sprzedaży powinien odpowiedzieć. Na tej podstawie zespół marketingowy jest w stanie wyciągnąć wnioski i wdrożyć je do nowej kampanii. Zdarza się jednak często tak, że dział sprzedaży nie podchodzi do współpracy profesjonalnie. Odpowiada lakonicznie albo wcale, oddeleguje również często zadanie pracownikowi najniższego szczeblu, dalej koncentrując się jedynie na zadaniach w obrębie swojego działu, które w ich mniemaniu są najważniejsze.
Silosy bardzo często powstają również między partnerami zewnętrznymi. Tym bardziej w dzisiejszych czasach, kiedy outsourcing jest bardzo popularny. Częsty obraz, który obserwowaliśmy, to stagnacja w firmie ze względu na oddelegowanie ważnych funkcji do niezbyt kompetentnego podmiotu.